piątek, 26 września 2014

Elizabeth Story: Rozdzial 5 - "Przepowiednia od Rachel"

              Po powrocie do Obozu, szybko pobiegłam do Wielkiego Domu, aby poinformować Chejrona i Pana D. o nowej misji, na którą miałam wybrać się razem z dwójką towarzyszy. W tym momencie były tylko dwie rzeczy, na których szczerze mi zależało. Ponad wszystko chciałam ochronić Obóz Herosów, czyli rzecz biorąc mój świat przed jakimkolwiek zagrożeniem oraz pragnęłam dotrzymać przysięgi, którą złożyłam kilka dni temu przed Drake'em. W ludziach najbardziej nienawidzę kłamstwa i chamstwa, a on okazał się największym oszustem, jakiego kiedykolwiek miałam czelność poznać. Chce go zranić tak samo, jak on zranił mnie. Doskonale wiem, że uda mi się to prędzej czy później. Stanęłam przed dużymi, brązowymi drzwiami z drewna bukowego i pociągnęłam za pomalowaną klamkę. Drzwi otworzyły się z lekkim skrzypnięciem, a moimi oczom ukazał się brązowy centaur i wysoki mężczyzna w hawajskiej koszuli, popijający dietetyczną colę. Jak zwykle grający w karty.
 - Elizabeth Jackson. Jesteś w naszym domu tak samo często, jak twoja matka - Odpowiedział Dionizos.
 - Zeus zapowiedział nam misję. Mam wyruszyć z dwójką herosów, aby odbić Atenę i schwytać wnuka Hadesa - Odpowiedziałam, siadając na jednym z wolnych krzeseł przy stole.
 - Czy wiesz z kim chciałabyś wyruszyć na wyprawę droga Lizzy? - Zapytał Chejron, który odłożył swoją talię kart na stolik, krzycząc "znów wygrałem".
 - Niestety nie. Myślę, że najrozsądniej będzie, jeśli pójdę do wyroczni i usłyszę przepowiednie. Będę wtedy wiedziała, na czym mniej więcej stoję.
 - Wiesz, droga Elizabeth? Jesteś pod tym względem bardzo podobna do matki. Zawsze trzeźwo myślisz, nie poddajesz się i wiesz, jak wybrnąć z ciężkich sytuacji. Do tej pory nie wiem, jaką część charakteru masz po ojcu. -  Chejron znał moją mamę odkąd przybyła do obozu razem z Thalią i Lukiem, miała wtedy siedem lat. W wieku dwunastu lat, do świata herosów dołączył mój tata i tak się właśnie poznali. Tata był glonomóżdżkiem, który dobro swoich bliskich stawiał ponad własne. Mama była rozsądną i mądrą córką Ateny. - Jeszcze dziś idź do Rachel. Poproś o przepowiednię dotyczącą twojej misji i powołaj dwójkę towarzyszy, których także będzie dotyczyła przepowiednia.
 - Dziękuję Chejronie. Do zobaczenia na ognisku - Uśmiechnięta wybiegłam z Wielkiego Domu i skierowałam się prosto w stronę jaskini Rachel. Przyznam, że nieco bałam się przepowiedni, ale co by się nie działo, zrobię to, osiągnę swoje cele i nic mi w tym nie przeszkodzi. Mnie, a przepowiednią dzieliła tylko fioletowa zasłona, która na celu miała imitację drzwi.
 - Cześć, Rachel - Powiedziałam z uśmiechem, siadając na fioletowej, futrzanej kanapie.
 - Hej, Lizz. Pewnie chciałabyś usłyszeć przepowiednię, prawda? - Zapytała. Rudowłosa dziewczyna tak naprawdę była w wieku moich rodziców, lecz w momencie, gdy przyjęła do swojego ciała ducha Delf, była nieśmiertelna. Zatrzymała się w wieku szesnastu lat.
 - Tak. Chodzi o misję uratowania Ateny. Chce wiedzieć z kim mam wyruszyć i co może mnie czekać. Czy masz dla mnie jakąś przepowiednię? - Zapytałam z nutką nadziei w glosie.
 - Mam przepowiednię, którą wypowiedziałam przed Percym i Annabeth, rok po twoich narodzinach. Jest to przepowiednia dotycząca nie tylko tej misji, ale całej ciebie. - Po tych słowach oczy dziewczyny zaczęły świecić na zielono, a z jest ust wydobył się duszący i nie przyjemnie pachnący dym tej samej barwy. Byłam na prawdę zaskoczona tym widokiem. Oznaczało to, że przepowiednia jest naprawdę wielkiej wagi. "Wnuczka Ateny na poszukiwanie babci wyruszy,
 Razem z kuzynką kamień nadziei skruszy,
 Przysięgę ogromnej wagi złoży,
 I by jej spełnić, wielkich starań dołoży. 
 Atena bezpieczeństwo wnuczce zapewni,
 Lecz obietnica dla bliskich się nie spełni, 
Wnuczka oceanu do obozu powróci
 Przez co wiele smutku narzuci
 Umrzeć, czy żyć będzie jej dane
 Nowych herosów nie przyprowadzi na marne."
 Rachel opadła na fotel, a jej oczy przestały świecić. Powoli odwróciłam się za siebie i zobaczyłam, że kilkunastu herosów przysłuchiwało się całej przepowiedni. Wszyscy mieli bardzo zaskoczone miny i szeroko otwarte oczy. Musiałam jakoś załagodzić całą sytuację.
 - To co kochani? Chyba czas na ognisko! - Odpowiedziałam z uśmiechem, a reszta herosów wybuchła głośnym śmiechem, po czym ruszyła w stronę pola ogniskowego.
Pomarańczowo czerwony ogień buchał na wszystkie strony, dając wszystkim obozowiczom choć trochę ciepła. Uwielbiałam te ogniska i miałam do nich ogromny sentyment. Zawsze śpiewaliśmy obozowe piosenki i graliśmy w przeróżne gry. Dawało nam to mnóstwo powodów do śmiechu. Tak też było tym razu, jednak wiedziałam, że wszyscy czekają, aż ogłoszę, kogo zabiorę ze sobą na misję. Postanowiłam, że powiem to właśnie teraz.
 - Moi kochani. Jak pewnie już wszyscy wiedzą, Atena została porwana, a Drake okazał się zdrajcą. Zbliża się wojna, a my nie mamy żadnych szans, bez bogini sprawiedliwości i strategii, dlatego właśnie musimy ją odbić z rąk wroga. Według przepowiedni mam wyruszyć na misję odnalezienia Ateny i mogę zabrać ze sobą tylko dwójkę herosów. W wyborze pomogła mi przepowiednia, którą usłyszałam zaledwie godzinę temu. Postanowiłam, że na misję wybiorą się ze mną Eveline oraz Josh - syn Irys, który w obozie jest już cztery lata. Oboje będą mi bardzo potrzebni w misji. Wybrani wstali a wśród ogniska rozniosły się oklaski. Eve podeszła do mnie i mocno uścisnęła.
 - Nie martw się Lizz. Damy sobie radę. Co trzy głowy to nie jedna. 
 - Dziękuję, że jesteś - Odpowiedziałam, czując, jak po policzku spływa mi pojedyncza, słona łza. Do moich myśli powróciły wszelkie wspomnienia. Odczuwałam smutek związany z nimi. To takie uczucie, jakby się tonęło, jakby grzebano cię w ziemi. Zanurzam się w wodzie, która ma płowy kolor rozkopanej gleby. Każdy oddech dusi. Nie ma niczego, czego można by było się przytrzymać, niczego, w co można się wbić pazurami. Nie ma wyjścia. Trzeba odpuścić.
___________________________
A oto i kolejny rozdział. Mam nadzieję, że pojawi się pod nim naprawdę dużo komentarzy i, że się wam spodoba.
Dziękuję Sonii za to, że jest moją betą i dzięki niej rozdziały są znacznie lepsze.
Chciałabym zaprosić was w parę miejsc.

Oto blog o historii herosów. Zapraszam serdecznie, może was zaciekawi. Drugie Życie Herosów

Blog o Natalie Prawdziwe Życie Natalie Anderson

16 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Przepowiednia zapowiada wiele przygód i emocji. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuupcio ;D rozdział super, przepowiednia jest czyli akcja wchodzi wpełne obroty XD a tak ogólnie to ta przepowiednia zapowiada coś ciekawego XD nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów :)
    Pozdrawiam i do zobaczenia ^,~

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada :). Bardzo spodobał mi się fragment z przepowiednią, ale świetnie prowadzisz też wątek zdrady Drake'a. Porównując pierwsze twoje rozdziały i te, które piszesz teraz, widać, jak bardzo się rozwinęłaś. Dobrze, że znalazłaś sobie betę, teraz błędów jest mniej :). Trzymaj się i weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na nowego bloga (niestety nie o herosach, ale o równie magicznej i niesamowitej przygodzie pełnej przyjaźni, miłości i niespodzianek) oto link http://druga-strona-jaskini.blogspot.com/ . Mam nadzieje, że wam się spodoba. Zapraszam również Dżerrka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawde rewelacyjny rozdział czekam na następny :-) Ale brakuje mi tu Percabeth

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy9/30/2014

    Supcio rozdział :) czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy10/04/2014

    Atena nie jest boginią sprawiedliwości tylko mądrości, strategii i rzemiosła :-P;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy10/05/2014

    Bardzo ciekawy wybacz, że ominęła 4. Zajrzyj proszę tutaj: www.tajemnice-mrocznego-lasu.blogspot.com
    Arya C.

    OdpowiedzUsuń
  9. jak ktoś chce może zajrzeć też do mnie http://nemezisrysuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, Dżerr. Od dawna czytam twojego bloga, ale dopiero teraz postanowłam wstawić komentarz.
    Więc co mi się nie podoba:
    -za mało opisów(mi zawsze ich za mało)
    -Lizzy chyba mózg ma po ojcu (Glonomóżdżek forever), bo jak wnuczka Ateny może nie mieć planu
    -zabiłaś Clarisse
    -Clarisse (ten i poprzedni punkt dotyczy Percabeth Story) miała narzeczonego, a wspomniałaś o nim raz (wgl zero smutku z jego strony z powodu tego okrutnego i bezczelnego zamordowania Clar)
    -na tym blogu jest strasznie dużo postów organizacyjnych.
    Ok. Cała złość wywalona ze mnie. Oddychaj Caro, oddychaj(tak, jestem walnięta i gadam do siebie.
    Czas trochę posłodzić:
    -daję ogromniasty plus za to, że ,, wyszłaś z lasu" olbrzymiej ilości słów ,, kocham cię", pocałunków i ,, upojonych nocy"
    -cieszę się też, że powstało Elizabeth Story, które jest poprostu miodziem z malinusiami (chociaż parę rzeczy zastało ci z początków bloga, np. literówki, ale jest tego naprawdę niewiele.
    Pokrytykowałam i posłodziłam więc jako fanka Apolla wygłoszę haiku:
    Nudzę się w szkole.
    Do domu dobiegam.
    Odpalam internet.
    O Dżerr, bogini pisarstwa.
    Wiem, słabe, ale inaczej nie dam rady ubrać tego w słowa. Dziękuję, Dżerr za to, że nie przestałaś pisać i za to, że inaczej spojrzałam na serie o PJ i OH

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy10/20/2014

    Widzę, że usunęłaś mój komentarz, w którym było trochę krytyki. Dojrzale...

    - A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie dajesz za wygraną i wszystko musi być zawsze po twojemu. Dojrzale....
      ~ Julie

      Usuń
  12. Ooooooooooooooooo Boże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wchodze na twojego bloga i nie wierze..... w słuchawkach brzmi ta nieziemska zwycięska muzyka z piratów normalnie mnie poraziło jak ja to kocham to jest mega boskie, jak się wchodzi na twojego bloga to jakby się znalazło w innym świecie nie czytałam nowych rozdziałów a już kocham ten blog na maksa,naprawdę twój blog ma mocne wejście... najlepsze jakie w życiu widziałam wchodzę nieziemska muzyka, uderzające czarne tło i to zdanie " Przysięgam na styks ,że cię zabije" normalnie wryło mnie w podłoge ŚWIETNE!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. http://lynetterosveltnaolimpie.blogspot.com/ wpadnij może :) twoja opinia wiele dla mnie znaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Siema, jestem pod ogromnym wrażeniem twoich umjejętności pisarskich. Twoja kontynuacja jest mega zajebista. Żadko kiedy piszę komentarze, ale kiedy w dwa dni przeczytałam całego twojedo bloga poprostu musiałam ci to napisać. Sama zaczęłam pisać bloga o Percym i Annabeth,. Wiem jednak, że raczej nie dorównam ci. Lofciam twojego bloga ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobra
    Dobra.
    Jeju, ale się porobiło, czyli że według przepowiedni jednak nie musi go zabijać? *taniec radości*
    Ale z drugiej strony może się tak stać, bo zginie zanim ona zdąży go
    zabić... Jup ;-----;

    OdpowiedzUsuń

Jeśli kliknąłeś w to okienko, oznacza to, że chcesz skomentować rozdział. Dziękuję.
Przyjmuję nawet krytykę, którą staram się później poprawiać. Liczę na szczery komentarz.
Życzę miłego komentowania
Dżerrka