niedziela, 18 sierpnia 2013

Percabeth story: Rozdział 25 - "Nagle dziewczyna poślizgnęła się i spadła, uderzając o ziemię i tracąc przytomność"

Annabeth

               Szliśmy późną nocą przez ciemny i gęsty las, mając ze sobą jedynie latarki i pochodnie wykonane z drewna i kawałka materiału. Nikt nie wiedział, gdzie może znajdować się Clara. Każdy obawiał się najgorszego. Zanim wyruszyliśmy na misję, Rachel powiedziała mi, że w najbliższym czasie ktoś zginie i będzie to najmniej spodziewana osoba. Co jeśli to właśnie Clara? Nie! To na pewno nie ona. Potrzebujemy całej siódemki do odnalezienia wrót śmierci.
Nagle po lesie rozległ się głośny ryk.
- Coś tutaj jest! - Krzyknął Charlie.
Nie mogłam się skupić, a to wszystko przez zapach spalonych drzew. Zaraz, zaraz. Wiem co to jest!
- To Byk Kreteński.
- A tak dokładniej, Annabeth?
- Byk Kreteński: jako piękne zwierze wyłaniał się z morza u brzegów Krety. Miał zostać złożony ofierze Posejdonowi przez Minosa. Ten jednak zamienił go na inne zwierzę. W zemście, Posejdon zesłał na Byka szaleństwo, w wyniku czego pustoszył Kretę i inne państwa, paląc wszystko buchającym z nozdrzy ogniem.
- Czyli jest nie najlepiej.
- Musimy jak najszybciej znaleźć Clarę. Miejmy nadzieję, że udało jej się uciec i gdzieś ukryć. - Widziałam minę Tony'ego. Bał się, ale mimo wszystko trzymał się dzielnie. Wierzył, że uda nam się ją uratować. Ja nie wierzyłam, ale miałam nadzieję. Jeśli Bogom zależy, to nam w jakiś sposób pomogą.
Szliśmy przed siebie w ciszy. Zastanawiałam się, jak pokonamy potwora, skoro ten nie boi się ognia, ani wody. Szczerze to nie miałam żadnego pomysłu
               Ryk byka był  coraz głośniejszy. Spojrzałam w lewo na oczy Percy'ego. Już wiedział, że jesteśmy prawie na miejscu.
- Walka z nim nie będzie miała sensu - powiedziała Thalia. - Tylko kilka osób będzie wiedziało co z nim zrobić. Trzeba będzie go wysłać do obozu  łowczyń.
- Thalia. Myśl logicznie. Jesteśmy w Indiach. Jak niby będziesz chciała to zrobić? - zapytał Nico.
- Jestem jedną z łowczyń i wiem, jak wysłać pozostałym potworka. Czasem, gdy nie mogłyśmy sobie poradzić, właśnie tak postępowałyśmy. Jednak sama nie dam rady. Wy musicie odwrócić jego uwagę.
- Jak zawsze.
- W takim razie wiemy, co mamy robić. Do dzieła.
               Stanęliśmy za drzewami, by zobaczyć potwora. Najpierw wybiegł Nico. Przebiegł dziesięć metrów, po czym schował się za krzewami. Byk zdezorientowany podszedł do kryjówki syna Hadesa. Wtedy wybiegłam ja. Zrobiłam to samo, co mój poprzednik. Gdy Thalia dała nam znak, ujawniliśmy się i zaczęliśmy biegać wokół potwora. Po sześciu okrążeniach z powrotem ukryliśmy się za drzewem. W tym czasie córka Zeusa wyrzuciła przed siebie złotą sakiewkę z proszkiem, a po  kilku sekundach Byk Kreteński zniknął.
- Dobra. Jesteśmy bezpieczni, ale gdzie jest Clara?! - zapytał zaniepokojony Tony.
- Jestem utaj! - powiedział cichy i przerażony głos, dobiegający z góry. Na gałęzi drzewa stała wysoka blondynka, - Już schodzę.
Nagle dziewczyna poślizgnęła się i spadła, uderzając o ziemie i tracąc przytomność.

Clara

               Ciemność. Wszędzie ciemność. Moje ciało psrzenikł dziwny dreszcz. Zupełnie jakby Zeus uderzył we mnie piorunem. Nagle sceneria się zmieniła. Znajdowałam się na Olimpie i byłam obserwatorką kłótni Annabeth z Ateną. Obydwie były zalane łzami. Po kilku minutach pojawiłam się ja. Annabeth zaczęła mi wszystko tłumaczyć. W moich oczach pojawiły się słone krople. Chwyciłam Ann za rękę i wybiegłyśmy z pomieszczenia.

Annabeth

               Dziewczyna leżała na ziemi. Była cała blada i prawie wcale nie oddychała. Jej puls był dramatycznie słaby. Bałam się. Bardzo się o nią bałam. Niby nie znamy się za długo, ale bardzo się z nią zżyłam. Ona musiała się obudzić. 
- Clara! Clara, proszę obudź się! - mówił Tony błagalnie. Blondynka powoli zaczęła otwierać oczy. 
- Co się stało? - zapytała nieprzytomnym głosem. Każdy odetchnął. Dziewczyna żyła.
- Spadłaś z drzewa. Czy wszystko w porządku? 
- Tak. Tylko głowa mnie trochę boli. Miała bardzo dziwny sen. Kłóciliśmy się z Ateną. Żałuję tylko, że nie słyszałam o co chodziło, ale sądzę, że może się kiedyś zdarzyć. 
- Lepiej o tym nie myślmy. Wracajmy do obozowiska. 
              Reszta nocy minęła bardzo spokojnie. Dawno nie byłam na takiej misji, jak ta. Ukrywanie się w lesie. Zero luksusów. Ostatni raz taką przygodę miałam dwa lata temu, podczas misji w labiryncie. od tego czasu wiele się zmieniłam. nawet ja. Zmieniła mnie miłość. Już nie jestem tą samą Annabeth. teraz jestem zupełnie inna. dawniej umiałam poradzić sobie z prawie wszystkim. teraz jedynie co potrafię płakać i bać się.jestem żałosna. muszę się zmienić.


Thalia

               Dobrze wiem, co się dzieję z moją przyjaciółką. Każdy uśmiech na jej twarzy jest tylko przelotny. Dlaczego chodzi przygnębiona i smutna? Ja mam na to bardzo proste wytłumaczenie. Annabeth ma zaledwie siedemnaście lat, a już przeżyła tak wiele. Niedawno próbowała popełnić samobójstwo i dowiedziała się, że jest w ciąży. Boi się, że nie poradzi sobie z macierzyństwem. Jeszcze ta przepowiednia ją przytłacza. Boi się, że jeżeli się ona spełni, Percy zostanie ze wszystkim zupełnie sam. Obiecałam sobie, że będę ją wspierać, jak przystało na przyjaciółkę.
               Tej nocy prawie wcale nie spałam. Wolałam na spokojnie porozmyślać. Mam dziwne przeczucie, że wśród naszych obozowiczów jest zdrajca. Nie powiedziałam o tym nikomu, ponieważ nie miałam jeszcze żadnych dowodów. Jedynie przypuszczenia. Poza tym wydawało mi się, że zdrajczynią jest dziewczyna Nica - Sandy. Dlaczego tak sądzę? Zawsze sprawdzam nowego herosa. Jest to rozkaz Artemidy.  Niestety mój ojciec tego nie pochwala. Ja jednak bardziej czuję się łowczynią, niż córką Zeusa. Jeszcze ten mój lęk wysokości....yhh. Wracając do rzeczy. O przeszłości córki Aresa nic nie wiadomo. Pojawiła się jakby znikąd. Często znika, a pod jej łóżkiem znalazłam tajemniczą książkę. Jak się okazało były to starogreckie hołdy i zaklęcia dla Gai i Uranosa. Dla mnie ta dziewczyna albo jest zdrajczynią, albo jest zdrowo stuknięta.


Percy

               Zaczął się kolejny dzień. Dziś mieliśmy rozpocząć poszukiwania Wrót Śmierci. Przed nami mnóstwo spacerowania. W lesie, gdzie się zatrzymaliśmy, nie czuliśmy żadnej energii. 
Postanowiliśmy się rozdzielić na trzy grupy. W pierwszej Nico, Charles i ja, w drugiej Annabeth i Thalia, a w trzeciej Clara i Tony. Razem z chłopakami postanowiliśmy przeszukać wschodnią część miasta. Jednak do cywilizacji są dwie godziny drogi. Po drodze śpiewaliśmy przeróżne piosenki "Herbata stygnie, zapada zmrok, a pod piórem ciągle nic. Obowiązek, obowiązkiem jest, piosenka musi posiadać tekst. Gdyby chociaż mucha zjawiła się. Mógłbym ją zabić, a później to opisać..." Tak naprawdę ta piosenka nic nie znaczyła, ale sprawiała, że czas płynął zdecydowanie szybciej. 
                Po kilku godzinach ciężkiej wędrówki byliśmy na miejscu. Bombaj był naprawdę piękny. Znając Annabeth, pewnie teraz zachwyca się architekturą. 
Szliśmy długimi, kamiennymi drogami, tak naprawdę nie wiedząc, gdzie jest nasz cel. Po prostu lataliśmy po mieście, jak idioci, poszukując dziwnego uczucia. Najłatwiej by było podejść do kogoś i się spytać: "Joł. Razem ze swoimi ziomkami poszukuję miejscówy, gdzie dzieję się coś dziwnego. Wiesz może, gdzie to jest?" Dlaczego się nie zapytam? No cóż. To śmiertelnicy. Jeszcze by nas zamknęli w pokoju bez klamek. Co ja mówię? Przecież moje życie to pokój bez klamek. Totalny psychiatryk.
Dostrzegając uroki miasta, dostrzegłem wysoką brunetkę, która wydawała mi się znajoma. Gdy się odwróciła, spostrzegłem, że jest to córka Aresa. Co Sandy robiła w Bombaju? Powinna teraz trenować w obozie. Jak dla mnie coś tutaj nie gra.
Dziewczyna przechodziła obok małego, zawalającego się domku. Właśnie w tym momencie stanęliśmy jak wryci. Przez nasze ciało przeszła dziwna fala energii. Poczuliśmy jak z naszego ciała uchodzi cała siła. To musi być to miejsce. To musiało być tutaj. Odnaleźliśmy Wrota Śmierci. Szybko pobiegłem do pobliskiej fontanny i wrzuciłem złotą drachmę, prosząc boginię tęczy o kontakt z pozostałymi herosami z naszej siódemki.

_______________________________________
Tak więc dzisiaj jest 18 sierpnia. Dzisiaj jest również ważny dzień :D Jaki? URODZINY PERCY'EGO HEROSI.
Nasz Glonomóżdżek obchodzi dzisiaj swoje urodziny.
Ten rozdział mnie osobiście się nie podoba. Uważam go za bardzo nudny :(
Niestety taki mi wyszedł. W kolejnym rozdziale będzie więcej akcji i według mnie kolejny jest udany. Mam go napisanego w zeszycie, a teraz pozostało mi przepisać na ekrany blogspota.
Jeszcze jedna rzecz. 15 czerwca wieczorem pojawiła się bardzo ważna notka. Dotyczyła ona pomocy.
Krew dla trzynastoletniej Klaudii jest potrzebna. Popytajcie rodziców. Może byłaby możliwość, by ktoś oddał dziewczynie troszkę krwi 0RH-. Jest to córka kolegi mojego taty. Pokażcie, że herosi to też ludzie.
Jeśli ktoś z was lub z waszych rodziców zdecyduję się pomóc tutaj jest kontakt ze mną: dzerr98@gmail.com
Także do dzieła!
Pod rozdziałem ma się znaleźć 10 komentarzy!
Kolejny rozdział w piątek 23 sierpnia. Od tego dnia wszystkie rozdziały będą się pojawiały regularnie w piątki :)
Z poważaniem
Dżerrka
A teraz tak! Kto był już w kinie na Morzu potworów?
Kto nie był niech lepiej tego nie czyta, bo jest to spam!
Więc tak. Dla mnie film był dobry. Zdecydowanie lepszy niż pierwsza część. Zdecydowanie lepiej trzymali się powieści. Jednak zabrakło akcji z Yangcy Academy. :( Płakałam, gdy na początku pokazano, jak zginęła Thalia. Brakowało mi Percy'ego jako świnki morskiej :( Ale jestem zadowolona. Był Grover w sukni ślubnej. Jeszcze 3D dodawało super odczuć.
Płakałam na końcu, gdy Thalia ożyła, oraz płakałam, gdy Annabeth umierała. Film mi się podobał :D

12 komentarzy:

  1. Rozdział super!!!!!!!!!!! Na filmie byłam uważam o nim to samo co ty ale ogułem mi się podobał!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem o co ci chodzi z tym że był nudny?? Tw rozdziały są zawsze ciekawe. Ja na film idę we wtorek, ale mniej więcej wiem co będzie przez internet i fb.
    Pozdrawiam
    Lucy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na film idę dopiero w piątek :/
    Rozdział fajny ^^
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy8/18/2013

    Super rozdział. Czekam na kolejny !!

    PS. Najlepszego Percy !! xd


    Pozdrawiam Paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  5. masz świetnego bloga, przeczytałam go jednym tchem i czekam z niecierpliwością na następny rozdziałł :)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy8/18/2013

    Super rozdział : ) Bardzo ciekawi mnie o co chodzi z tą Clarą, mam takie małe podejrzenia (nie będę pisała jakie, bo jeśli okażą się prawdziwe to nie chcę tego nikomu zdradzać xD) , ale jestem w stosunku do nich całkowicie niepewna... Mam nadzieję, że sprawa się niedługo wyjaśni : D Szkoda, że rozdział wychodzi 23.08 bo właśnie wtedy wyjeżdżam i nie wiem czy zdążę przeczytać :< A co do całości bloga, to już kiedyś go przeczytałam, był chyba wtedy do 17 rozdziału. Dziś trafiłam na niego przez fb i szybko przeleciałam przeczytane rozdziały dla przypomnienia fabuły i z zapartym tchem czytałam ciąg dalszy, wyszło Ci to świetnie!
    Pozdrawiam i życzę weny Patka <3

    Ps. Jeśli chodzi o tą dziewczynę Noco, to jest podejrzana, ale to było był banalne gdyby okazała się szpiegiem... No nie wiem, mam co do niej mieszane uczucia. W każdym razie mam nadzieję, że Nico się przez nią nie załamie i wgl :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy8/20/2013

    Rozdzial fajny, moze tylko uzupelniajacy. co na temat filmu to sie zawiodlam jak mozna skonczyc w takim momencie,mialam nadzieje ze nie bedzie zakonczenie jak w ksiazce:( ogulnie film dobry, napewno lepszy od pierwszej czesci. czekam na nastepny rozdzial :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział fajny i zastanawiam się jak Nico zareaguje, gdy się dowie, że jego dziewczyna może być szpiegiem. Ciekawa jestem też, kiedy Tony wyzna Clarze miłość i czy to w ogóle zrobi.
    Nie mogę się doczekać 23.08.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana przeze mnie do Versality Blog Awards!
    Szczegóły u mnie na blogu: http://tajemnice-domu-anubisa-moj-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy8/22/2013

    Plis szybko nowy rozdział. Świetnie piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę bardzo dobrze piszesz, widać, że znasz się na tym fachu. Bardzo ciekawią mnie dalsze historie bohaterów i już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów.
    Jeśli pozwolisz to chciałby też polecić swojego bloga, w którym przedstawiam swoją własną powieść: http://thetarum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Najpierw chciałabym powiedzieć, że powinnaś zmienić link w Spisie Treści, bo nie otwiera mi się po kliknięciu :<
    O co się Annabeth kłóciła z Ateną? No o co? Tyle rzeczy jeszcze nie wiemy, a jeszcze tyle się ich stanie.
    Tak mi przykro z powodu Ann i tego jak ona się czuje :<
    Mam nadzieję, że nie zawsze będzie jej ciężko :D

    Biorę się za następny rozdział hehehehe

    OdpowiedzUsuń

Jeśli kliknąłeś w to okienko, oznacza to, że chcesz skomentować rozdział. Dziękuję.
Przyjmuję nawet krytykę, którą staram się później poprawiać. Liczę na szczery komentarz.
Życzę miłego komentowania
Dżerrka