Przepraszam, że tak długo zwlekam z dodaniem rozdziału na tego, ale i inne blogi.
Widzicie....mam mały problem. Nie, nie chodzi o wene. Ona przy mnie jest i na szczęście mnie nie opuszcza. Ostatnio pojawiły się u mnie oznaki...czy ja wiem...czegoś, bo do końca nie mogę określić co to jest.
W piątek w szkole zemdlałam, a w poniedziałek zasłabłam. Na początku lekarz mówił..."Ona się przemęcza". Moje drugie zasłabnięcie zaczęło niepokoić rodziców, nauczycieli jak i mnie. Zaczęły się badania, morfologia, EKG, OB, pomiar ciśnienia i jeszcze inne duperele. Boję się! Boję się, bo nie wiem, co mi jest. Za każdym razem, gdy siadam przed komputerem/laptopem/tabletem, to kwestia 15 minut i muszę się położyć, bo krótko mówiąc robi mi się słabo.
Mam nadzieję, że zrozumiecie, że rozdział pojawi się dopiero w weekend, ponieważ długo będę przepisywać.
Kocham wszystkich i mam nadzieję, że rozdział Wam się spodoba.
~Elizabeth Dżerr Jackson - Dżerrka
Dawno nie pisaałam. No więc, życzę powrotu do zdrowia, i z wrodzoną niecierpliwością czekam na kolejny rozdział xD
OdpowiedzUsuńO nie.
OdpowiedzUsuńKochana, wiedziałam, że nie jest dobrze. Pamiętasz? Mówiłam Ci na Skypie, że jak tak często mdlejesz/słabniesz, musisz coś z tym zrobić.
A teraz cholernie się o Ciebie boję. Nie wiem, jak inni, ale ja jestem gotowa zrezygnować w ogóle z Twojej twórczości na jakiś czas (np. 2 tygodnie), a Ty sobie po prostu odpocznij od komputera. Zdrowie jest ważniejsze.
Masz moje pełne wsparcie <3
Kocham,
Merr :*
nie zrobię sobie przerwy, ponieważ po prostu nie umiem. Będę pisała, ale nieco wolniej, ponieważ zbyt długo, to nie mogę przed komputerem pisać. Mimo wszystko będę pisać.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam cię jeszcze raz za moje nieudolne próby pocieszenia cię :)
OdpowiedzUsuńZrozumiałe jest, że w takim stanie na komputerze nie możesz pisać.Jak cię najdzie wena, to możesz na przykład napisać to sobie na karteczce, a później, jak poczujesz się już lepiej, zapisać to już roboczo na komputerze.
Pamiętaj, że zawsze jesteśmy przy tobie :)
Móżdżek
Popieram wszystkich w 100 % i wiesz, że twoje zdrowie jest dla mnie najważniejsz, jasne. I pamiętaj, że ,,zawsze po burzy nastaje tęcza" < taki tam cytacik mi się przypomniał> Trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuń